Były wianki na rzece, były imieniny Kochanowskiego i sobótka. Na krzakach czerwienią się już świętojanki, czyli czerwone porzeczki. Pierwszy dzień lata już za nami.
Bardzo lubię długie letnie wieczory, lubię ciepłe noce i lubię też letnie burze. Kiedy wkoło pachnie skoszona trawa, krzewy jaśminu i kwitnące akacje, wtedy wciągam głęboko powietrze przesycone zapachami. Rozkładam koc na trawie i wyleguję się z wakacyjną książką. Na targu kupuję znowu truskawki i pierwsze czereśnie. Powoli wypatruję słodkiego groszku, bobu i fasolki.
O tym dlaczego cała moja Rodzina przepada za fasolką szparagową pisałam już tutaj raz (kilk). Właśnie zaczynamy sezon na to warzywo co dla mnie oznacza, że na stole pojawi się jedna z ulubionych letnich zup. W moim domu nazywa się ją po prostu sieczką.
To zupa z dużą ilością zielonej fasolki szparagowej, marchewki i koperku. Czekam na nią co roku z utęsknieniem, bo smakuje najlepiej w gorące letnie dni.
Sieczka - zupa z zielonej fasolki
30dkg zielonej fasolki
pęczek włoszczyzny
dodatkowo 3 średnie marchewki
1,5 wody
połowa pęczka zielonego koperku
2 duże ziemniaki
2 łyżki masła
150ml słodkiej śmietanki (najlepsza kremowa)
2 łyżki mąki pszennej
liść laurowy
3-4 kulki ziela angielskiego
2-3 łyżki octu winnego albo spirytusowego
łyżeczka cukru
sól i pieprz do smaku
Gotujemy bulion z włoszczyzny (dodajemy liść laurowy i ziele angielskie). Warzywa wyjmujemy (nie będą już potrzebne). Zachowujemy tylko marchewkę, którą należy pokroić w kostkę. Umytą fasolkę drobno siekamy. Wrzucamy do wywaru i gotujemy do miękkości. Dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki. Kiedy ziemniaki zmiękną dodajemy wcześniej ugotowaną i pokrojoną marchewkę oraz masło. Doprawiamy solą i pieprzem. W osobnym naczyniu dokładnie mieszamy śmietankę z mąką pszenną a następnie wlewamy całość do zupy bez przerwy mieszając (warto wlać śmietankę przez sitko aby uniknąć grudek z mąki). Sieczkę doprawiamy cukrem i octem według uznania. Zupa powinna być słodko-kwaśna. Gotujemy jeszcze przez chwilkę na małej mocy kuchenki. Na koniec dodajemy koperek i już nie podgrzewamy. Dodatkowo posypujemy świeżym koperkiem tuż przed podaniem.
Smacznego.
Pierwszy dzień lata dla mnie , co roku szczególny.Pyszności, a jak zielona fasolka to z młodymi ziemniaczkami i zasmażką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam K.
Jak można tak wspaniały smak młodej zielonej fasolki zabijać zasmażką ? :p
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimie, w tym przepisie nie ma zasmażki?!
OdpowiedzUsuńJest tylko delikatna słodka śmietanka, która nie zabija smaku fasolki ani trochę! Polecam dokładne czytanie przepisu :)
Pozdrawiam
Karolino, weź przeczytaj dobrze też komentarze. Anonim miał odpowiedzieć na komentarz drugiej Karoliny, a nie - skomentować Twój przepis. Polecam mniej arogancji i niezakładanie monopolu na rację. :)
Usuń