Moja Mama piecze najlepsze biszkopty. Do ich ubijania używa ręcznych trzepaczek i nie pamiętam żadnego nieudanego ciasta biszkoptowego w moim domu. Sława maminych biszkoptów rozniosła się szybko. Swego czasu znajome z pracy prosiły moją Mamę, żeby upiekła dla nich bazę do tortu. I tak na przykład co roku, w okolicach Barbórki maszerowałam z biszkoptem do Pani Barbary, która sama nie najlepiej radziła sobie z pieczeniem.
Według mnie ciasto biszkoptowe jest świetnym punktem wyjścia do przygotowania pysznych deserów. Można je połączyć ze śmietaną i owocami, słodkim kremem, czekoladą albo musem jabłkowym. Do tego biszkopty są lekkie i piecze się je szybko.
Sekretem mojej Mamy jest połączenie pszennej mąki ze skrobią ziemniaczaną i odrobina proszku do pieczenia. Do tego przesiana przez sito mąka i dobrze ubite jajka. Udaje się wtedy bez pudła, zawsze!
Dzisiejszy przepis to odwrócone ciasto z morelami. Dzięki temu, że owoce układa się na dnie foremki nie trzeba przejmować się, że opadną na dno. Ciasto zostaje wilgotne i sprężyste. Posypuję tylko trochę cukrem pudrem i gotowe. Prostota w każdym calu ale za to jaka pyszna.
Biszkopt odwrócony z morelami
mała porcja
4 jajka
100g cukru
60g mąki pszennej
40g mąki ziemniaczanej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
skórka otarta z połowy cytryny (opcjonalnie)
łyżeczka ekstraktu waniliowego
30g roztopionego i przestudzonego masła
4 morele
odrobina cukru pudru do posypania
Białka należy oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Do białek stopniowo dodawać cukier cały czas ubijając. Kiedy cukier całkowicie się rozpuści po kolei dodawać żółtka a następnie skórkę z cytryny i ekstrakt waniliowy.
Obie mąki przesiać, połączyć razem z proszkiem do pieczenia i delikatnie wmieszać do masy jajecznej. Trzeba używać go tego jedynie szpatułki, w przeciwnym razie opadnie całe powietrze, które znajduje się w pianie z białek. Na sam koniec do masy wlewamy roztopione, ale przestudzone masło.
Na dnie natłuszczonej masłem foremki (użyłam niewielkiej keksówki) układamy papier do pieczenia dokładnie wycięty w jej kształt. Na papierze wykładamy owoce pokrojone w półksiężyce i wylewamy masę biszkoptową. Wyrównujemy na wierzchu. Pieczemy pół godziny w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni, do suchego patyczka.
Po upieczeniu biszkopt wykładamy na talerz przez odwrócenie foremki. Wcześniej boki można obkroić nożem. Pozostaje jeszcze delikatnie odkleić papier do pieczenia i posypać ciasto cukrem pudrem.
Smacznego
ciekawy przepis, chetnie sprobuje
OdpowiedzUsuńA czy mozna uzyc owoce z syropu?
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak będą dobrze odsączone to można :)
OdpowiedzUsuńmozna ze syropu sprawdzalem
OdpowiedzUsuńApetycznie się prezentuje
OdpowiedzUsuń