Właśnie tak wygląda to miasto nocą...
Bordeaux ożywa wieczorową porą. Zapełniają się restauracje, kawiarnie i puby. Stoliki przygotowane na przybycie gości są zajmowane bardzo szybko, zwłaszcza w weekendy. W kartach znajdziecie tylko najlepsze francuskie wina, głównie z Bordeaux oczywiście. Temperatury ciągle jeszcze sprzyjają wieczornemu przesiadywaniu na zewnątrz.
Nawet deszcz nie powstrzymuje wieczornych spacerowiczów. Księżyc dodaje tylko blasku rozświetlonym ulicom i zabytkom. W mokrych chodnikach dostrzeżecie odbicie tego wszystkiego...
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Bordeaux,ma specyficzny klimat.
Wpadam tam,kiedy bawię w gościnie u Brata.
pierwsze zdjęcie z tym księżycem wygląda jak z jakiegoś katalogu- rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza że ostatnio mam problemy, bo jakość zdjęć po wrzuceniu na bloggera dramatycznie się pogarsza. Przez co wyglądają jakby miały bardzo dużą ziarnistość, nie bardzo wiem jak mam temu zaradzić :( Może ktoś ma jakiś pomysł?
@Amber, szkoda że ja nie mam brata mieszkającego w pobliżu Bordeaux :( dla mnie to raczej jednorazowy incydent
Pozdrawiam ciepło :)
Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń