czwartek, 20 grudnia 2012

Mandarynkowe lampiony 2012



Na moim stole leżą mandarynki. Zapalam świeczki, które pachną też cytrusowo. 
Dziś noc mandarynkowych lampionów.
Zjadam środek i wstawiam mały podgrzewacz do mandarynkowej skórki. Kuchnię wypełnia już ciepłe światełko, jedno, drugie, trzecie...
Pochrupuję migdały w karmelu i popijam ciepłą herbatę. 
Cieszę się, że nie muszę już wychodzić na siarczysty mróz. 
Gotuję się na wielkie świętowanie.
Przyłączacie się?
Noc mandarynkowych lampionów poznałam w ubiegłym roku dzięki Delie :) Więcej możecie przeczytać o niej tutaj.


1 komentarz:

  1. Och, jak pięknie musi pachnieć wokół...Spokoju na najblizsze dni...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na blogu i komentarze :)