poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Apetyt na owocową tartę

Rano kupiłam owoce.
Czasem przechadzając się wśród straganów w lecie chciałabym wykupić wszystko, owoce, warzywa, nawet skrzynkę przecierowych pomidorów, których nikt nie chce. Pomysły na przetwory plączą mi się w głowie na przemian z głosami rozsądku. Bo czasu mam zawsze za mało a zjedzenie tego co chciałabym zrobić byłoby ambitnym zadaniem dla przysłowiowego pułku wojska. Dzisiaj o poranku w mojej kuchni pyszniły się piękne różowe maliny i dojrzałe morele. Nie musiałam zastanawiać  się długo co chcę z nich zrobić. Miałam apetyt na tartę owocową, które najlepiej udają się, gdy  świeżych owoców jest pod dostatkiem czyli latem. Początkowo chciałam zrobić tartę z nadzieniem serowym ale później twarożkowa masa wydała mi się zbyt ciężka. 
Morele zjadłam już na drugie śniadanie a do malin dokupiłam w drodze z pracy szklankę leśnych jagód, decydując się na klasyczną tartę z owocami leśnymi. Za jej pieczenie zabrałam się dopiero wieczorem, poddając potwornej próbie mój wilczy apetyt. Warto było bo kruche maślane ciasto z waniliowym kremem i leśnymi  owocami rozpływało się w ustach. Krem przygotowałam z mąki kukurydzianej, w awaryjnych sytuacjach można tę masę zastąpić gotowym waniliowym budyniem z dodatkiem żółtek. Zamiast malin i jagód można użyć innych ulubionych owoców sezonowych.


Tarta z malinami i jagodami:

185g masła
1 jajko
pół szklanki cukru pudru (użyłam czterech łyżek stołowych)
2 szklanki pszennej mąki (użyłam tortowej)
400ml mleka 
4 żółtka
pół szklanki cukru
2 łyżki mąki kukurydzianej
kilka kropel waniliowego ekstraktu
jeden duży koszyczek malin i szklanka jagód albo innych sezonowych owoców


Mąkę wymieszaną z cukrem pudrem należy prędko zagnieść z jajkiem i masłem o temperaturze pokojowej. Gdy masa będzie jednolita trzeba uformować z niej kulę i schłodzić w zamrażalniku przez około 2 godzin (chłodziłam 1 godzinę). Dno foremki do pieczenia tarty wcześniej dokładnie wysmarowanej masłem wykładamy papierem do pieczenia (chyba że posiadamy formę z wyjmowanym dnem). Boki obsypujemy kaszką manną, by brzegi ciasta nie przywierały. Ze schłodzonego w lodówce ciasta wałkujemy placek cienki na 2-3 mm. Przy wałkowaniu ciasto i wałek należy podsypać mąką. Z rozwałkowanego ciasta wycinamy krążek o średnicy dna tarty, resztą wyklejamy boki. Ciasto nakłuwamy widelcem aby podczas pieczenia powietrze nie napompowało naszej tarty. Na ciasto układamy arkusz papieru do pieczenia a na niego wysypujemy suchą fasolę, albo inne ziarno, w celu obciążenia. Tartę należy piec około 30 minut w temperaturze 180 °C a następnie usunąć fasolę wraz z papierem i dopiekać na złocisty kolor około 5 minut. Po upieczeniu ciasto trzeba przestudzić i od razu wyjąć je z foremki na talerz albo jeśli mamy formę ceramiczną zostawić w niej tartę.
Krem przygotowujemy z zagotowanego mleka. Uprzednio odlewamy część mleka i w nim starannie rozprowadzamy cukier z żółtkami, ekstrakt waniliowy i mąkę. Mieszaninę hartujemy odrobiną ciepłego mleka. Następnie powoli wlewamy żółtkową masę do mleka (przez sito) jednocześnie mieszając. Całość należy zagotować aż do zgęstnienia, na brzegach garnka powinny pojawić się bąbelki jak przy gotowaniu budyniu. Gotową lekko przestudzoną masę wylewamy na upieczoną tartę i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. 
W międzyczasie myjemy i osuszamy owoce. Na zimnym spodzie tarty układamy maliny na przemian z jagodami. Całość posypujemy cukrem pudrem według uznania. Ani krem ani ciasto nie są bowiem bardzo słodkie.  
Smacznego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wizytę na blogu i komentarze :)